Wiadomo, dlaczego Hubert Hurkacz odpadł z Wimbledonu. Tenisista zmagał się z poważnym problemem

Dodano:
Hubert Hurkacz Źródło: Newspix.pl / ABACA
Hubert Hurkacz po wygranej w Halle był jednym z faworytów do triumfu w Wimbledonie. Polak odpadł jednak już po pierwszej rundzie, w której w pięciosetowym boju uległ Alejandro Davidovichowi-Fokinie. Jak ujawnił Wojciech Fibak w rozmowie z Interią, 25-latek zmagał się tego dnia z poważnymi problemami zdrowotnymi.

Hubert Hurkacz na krótko przed startem Wimbledonu wygrał turniej w Halle, gdzie w finale ograł Daniiła Miedwiediewa. Efektowny triumf na niemieckich kortach sprawił, że Polak był upatrywany w roli kandydata do wygranej wielkoszlemowego turnieju w Londynie. Pochodzący z Wrocławia tenisista nie spełnił jednak pokładanych w nim nadziei i zakończył swój udział w prestiżowej imprezie już na pierwszej rundzie.

Wimbledon 2022. Hubert Hurkacz odpadł z turnieju

Rozstawiony z numerem siódmym zawodnik przegrał w pierwszej rundzie z Alejandro Davidovichem-Fokiną. Spotkanie było dwukrotnie przerywane z powodu opadów deszczu, a Hiszpan ostatecznie wygrał po pięciosetowym boju. Jak w rozmowie z Interią zdradził Wojciech Fibak, słabsza dyspozycja Polaka była spowodowana problemami zdrowotnymi. – Korespondowałem sms-em z Hubertem w drugiej przerwie meczu. Napisałem, że mu współczuję, że akurat dziś dopadły go bóle żołądkowe, zatrucie i słabości z tym związane. Było widać, że on się źle czuje – przekonywał.

Były tenisista zauważył, że Hurkacz był mocno osłabiony, czego nie ukrywał w trzecim secie. Polak miał problem z oddychaniem i bieganiem oraz unikał długich wymian. – Hubert w trakcie drugiej przerwy zdążył wziąć środki wzmacniające przeciw problemom żołądkowym. Półtoragodzinna przerwa mu pomogła, wrócił na kort silniejszy, przełamał rywala i gdy wydawało się, że musi wygrać, stało się coś nieprzewidywalnego – dodał Fibak.

Jak zaznaczył legendarny zawodnik, Hurkacz w przeszłości już niejednokrotnie bronił piłki meczowe, a następnie triumfował w całym turnieju. Jego zdaniem w meczu z Fokiną mogło być podobnie, ale w pewnym momencie Polak zaczął grać nerwowo i przegrał decydujące akcje. – Niestety, doszło do tie-breaka, a wiadomo, że to jest loteria, tym bardziej na nawierzchni trawiastej – podsumował Fibak.

Źródło: Interia
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...